CLICK HERE FOR BLOGGER TEMPLATES AND MYSPACE LAYOUTS

czwartek, 12 lutego 2009

Part-ey! Part-ey! – part II

CARGO

Godziny: od 18.00 do 2.00
Dojazd: ligne 1, przystanek Place de la Comédie, potem pieszo pod 5 Rue de Grand Saint Jean
Muzyka: ptk-niedz: mieszanka klubowa, wt: salsa,
Wstęp: pon-czw: 0 E, ptk-niedz: 5 E
Szatnia obowiązkowa w pon i wt [z okazji kursu salsy] : 2 E
Cargo jest raczej małym klubem. Wystarczy minąć drewniany przedsionek i przejść przez drzwi stylizowane na wrota statku, by wejść na główną salę klubu. Na wprost podest z parkietem do tańczenia (ponad nim telebimy), po lewej – lustra i stoły z krzesełkami barowymi, zaś po prawej, na całej długości, rozciąga się iluminowana na niebiesko przestrzeń baru. Obok baru jest wejście na piętro – a tam skórzane fotele, czarne drewniane stoliki i stół bilardowy. W wystroju dominują akcenty marynarskie: aluminiowe i drewniane beczki, łańcuchy, liny etc. (niejednokrotnie tylko namalowane).
Cargo, tak jak Macadam, jest miejscem, gdzie odbywają się cotygodniowe soirée erasmus (środa). Natomiast każdy wtorek w Cargo przeznaczony jest na darmowe kursy salsy (ostatnio, wskutek częstych kradzieży, na czas trwania kursu wprowadzono obowiązek zostawiania kurtek i toreb w szatni – płatnej oczywiście).
Stanowisko DJ-skie...
...i detale wnętrza:
PS. Jeśli ktoś pragnie nauczyć się tańczyć salsę, to Montpellier jest na to dobrym miejscem. Jeśli nie mamy pieniędzy na oficjalne kursy wystarczy chodzić na darmowe kursy w Oxymore (poniedziałki) i w Cargo (wtorki), a potem ćwiczyć w Panamie (w piątki i w soboty) – a jak dobrze trafimy, to po Panamie (górne piętro) zawsze kręci się kilku instruktorów salsy, którzy chętnie nauczą nas kilku kroków ;)

0 komentarze: