CLICK HERE FOR BLOGGER TEMPLATES AND MYSPACE LAYOUTS

piątek, 5 czerwca 2009

Sète - part I

Sète, zwane także "niebieską wyspą", znajduje się jakieś 30 km w linii prostej od Montpellier. Najprościej dojechać tam można pociągiem z Gare St. Roch (~20 min) ; cena biletu zależy od wybranej pory dnia - bilet docelowy z Mtpllr > Sète ok.10 rano kosztował 3.90 €, powrotny ok. 16 - 5.10 €.

Dworzec w Sète
Dworzec w Sète (detal)


Pierwsze, co się rzuca w oczy po wyjściu z dworca, to niezliczona ilość żaglówek pływających po kanałach.A żeby nie było, że tylko sepia, kilka fotek w kolorze (w tle góra Saint-Clair) :

canal Royal
Idąc brzegiem Canal Royal, powinniśmy wkrótce natrafić na Izbę Handlu i Przemysłu w Sète, mieszczącą się w budynku "Palais Consulaire", zaprojektowanym przez Adolphe Dervaux.

A jak mowa o handlu, to nie sposób nie wspomnieć o tutejszych targach:

Ale Sète słynie przede wszystkim ze swojego ogromnego portu:

w oddali latarnia morska St. Louis
I tu dochodzimy do morza [morze! morze! morze!] :

na lewo...
...na środku...
...i na prawo.
Mo-o-o-o-o-rz-e
Można się oczywiście na chwilę odwrócić od morza...

...ale ono zaraz przyciągnie was z powrotem.

"...bo niebo jest niebieskie, a morze - zielone..."

Tymczasem, pójdziemy sobie w prawo, i zaczniemy się wspinać na uroczą górkę, by obejrzeć port w całości:

Théâtre de la Mer założony przez Jeana Vilar w 1960,
działający w XVII-wiecznej fortecy zbudowanej wedle planów markiza de Vauban.
[od strony morza wygląda tak: LINK ]

...lecz po drodze zejść można na manowce...o, pardon, figowce:

Ale tak naprawdę, wspinamy się tu po to, by ujrzeć legendarny cmentarz morski, czyli Le cimetière marin !!
I tak, droga wycieczko, to o tym cmentarzu pisał Paul Valéry ! I tak, to tutaj znajduje się grób tego poety.

Trochę detali:
...i wreszcie Grób Poety:
[c.d.n.]

7 komentarze:

Penktauskas pisze...

a na tym tu: http://lh6.ggpht.com/_JG8MjbSQ51c/Shq1o5sYdXI/AAAAAAAABGU/YQmxht3Cn-g/s288/Img_1457.jpg zdjęciu, to u góry jakiś banan wystaje, czy co to je?

ath pisze...

eeee... to jest kawałek... mewy w locie XD
[skrzydło konkretnie]

Miss Moni pisze...

Wow, zajebiste zdjęcia :D

ath pisze...

Dzięki :D! Robię co mogę!

Penktauskas pisze...

Zawsze przecież mogło być tak, że mewa dzierżyła banana w dziobie, ale wtedy to ten banan niebezpiecznie wystaje na jedną stronę, co jest oczywiście sporym zagrożeniem.

ath pisze...

...sporym zagrożeniem dla mewy oczywiście :D

Penktauskas pisze...

dla drugiej mewy, która zdecydowałaby się wyprzedzać