Adres: Allée Jules Millau
(przy końcu rue Foch, naprzeciw Prefektury)
34000 - Montpellier
Oto jedno z dwóch miejsc (drugie jest przy Polygonie), gdzie można się obkupić w żelki wszelkich smaków, rozmiarów i kształtów! Mimo skromnych rozmiarów cukierni, skojarzenie z "Miodowym Królestwem" w Hogsmeade jest jak najbardziej prawidłowe :]
Witajcie w Królestwie Żelek !!!
Smacznego ;)!
niedziela, 17 maja 2009
Królestwo Żelek - cukiernia Nefretiti
Autor: ath o 03:14 0 komentarze
Etykiety: cukiernia Nefretiti, Montpellier
sobota, 16 maja 2009
sobota, 9 maja 2009
Alternatywa dla Resto-U, czyli jak zrobić obiad w akademiku...
Specyfika kuchni akademickiej, czyli czym dysponujemy:
- 2 plaques-rechauds (jw. słowem, palniki elektryczne wyłączające się same po 3 minutach, o ustawieniu min. 0, max 6 – max. temperatura 180..?)
- czajnik elektryczny
- lodówka
- garnek 1 l
- patelnia
- miska ceramiczna (mała)
- miska plastikowa (duża)
- talerz (duży i płaski)
- łyżka, widelec, nóż..
- zapalniczka :]
Propozycja nr 1: Kuskus Pesto
1 szklanka kuskusu
2 łyżki zielonego Pesto
3 łyżki tartego sera (może być Emmental)
sól
2 łyżki zielonego Pesto
3 łyżki tartego sera (może być Emmental)
sól
# Gotujemy wodę w czajniku. Wsypujemy kuskus do miseczki, doprawiamy solą. Zalewamy i czekamy aż nasiąknie. Do kuskusu dodajemy 2 łyżki zielonego Pesto, posypujemy tartym serem, całość mieszamy i voilà!
Propozycja nr 2: Tortilla
3 małe ziemniaczki
1 marchewka
2 jajka
olej (lub masło)
sól, pieprz, oregano, bazylia
1 marchewka
2 jajka
olej (lub masło)
sól, pieprz, oregano, bazylia
# Marchewkę i ziemniaki kroimy w kostkę, podsmażamy na patelni. Do usmażonych warzyw dodajemy 2 jajka, intensywnie mieszając (tak jak omlet), a potem całość posypujemy solą, pieprzem, oregano, bazylią i przykrywamy na 3 min. Voilà!
Propozycja nr 3: Płonące naleśniki
1,5 szklanki mąki
3 szklanki mleka
2 jajka
sól
pół szklanki Rumu
szklanka cukru
3 szklanki mleka
2 jajka
sól
pół szklanki Rumu
szklanka cukru
# Robimy ciasto naleśnikowe, poczynając od wsypania mąki do dużej plastikowej miski. Dodajemy jajka, sól, mleko – tyle mleka, aby ciasto było naprawdę rzadkie (niemalże jak woda). Smażymy obustronnie.
# Gdy naleśnik jest na drugiej stronie, wlewamy na jego środek łyżkę Rumu. Plamę Rumu posypujemy cukrem i czekamy aż nasiąknie Rumem. Wyciągamy zapalniczkę (Gasimy światło) i podpalamy rumowo-cukrowy środek. (Zapalamy światło) Gasimy ogień i przekładamy naleśnik na talerz. Voilà!
# Gdy naleśnik jest na drugiej stronie, wlewamy na jego środek łyżkę Rumu. Plamę Rumu posypujemy cukrem i czekamy aż nasiąknie Rumem. Wyciągamy zapalniczkę (Gasimy światło) i podpalamy rumowo-cukrowy środek. (Zapalamy światło) Gasimy ogień i przekładamy naleśnik na talerz. Voilà!
Propozycja nr 4: Tarta z pieczarkami i fasolką (dla wytrwałych!)
Ciasto:
1 szklanka mąki
2 żółtka
½ kostki masła
½ szklanki wody
2 żółtka
½ kostki masła
½ szklanki wody
Farsz: (jak kto woli)
1 puszka czerwonej fasolki
5 średnich pieczarek
1 cebulka
tarty żółty ser
pieprz, sól, oregano
5 średnich pieczarek
1 cebulka
tarty żółty ser
pieprz, sól, oregano
# Nagrzewamy palnik. Bierzemy plastikową miskę i w niej rozrabiamy kruche ciasto (mąka, żółtka, masło, woda) – ciasto wstawiamy do lodówki na jakieś 30 min.
# Fasolkę z puszki odcedzamy, cebulę i pieczarki kroimy. Bierzemy patelnię – smażymy najpierw cebulę (aż się zarumieni), dodajemy pieczarki. Całość doprawiamy solą, pieprzem, oregano, poczym przekładamy na talerz.
# Myjemy patelnię i wycieramy do sucha. Smarujemy dno i brzegi masłem, osypujemy wnętrze mąką. Wyciągamy ciasto z lodówki i wałkujemy (jak nie mamy wałka, można improwizować ze słoikiem) na cienkie kawałki (jakieś 0,5 cm) – wyklejamy tym wnętrze patelni. Dziurkujemy widelcem dno z ciasta (coby nam się nie wybrzuszyło). Kładziemy na palnik (jeśli dobrze nagrzaliśmy palnik, to upieczenie dna tarty powinno potrwać jakieś 30-35 min). Palnik zostawiamy ustawiony na 3!
# Na upieczony spód wykładamy farsz z pieczarek i cebuli, dodajemy fasolkę. Całość posypujemy tartym serem. Kładziemy na palnik (tym razem 4), lecz tym razem przykrywamy patelnię pokrywką. Czekamy aż ser stopnieje (co trwa jakieś 15-20 min). Voilà!
# Fasolkę z puszki odcedzamy, cebulę i pieczarki kroimy. Bierzemy patelnię – smażymy najpierw cebulę (aż się zarumieni), dodajemy pieczarki. Całość doprawiamy solą, pieprzem, oregano, poczym przekładamy na talerz.
# Myjemy patelnię i wycieramy do sucha. Smarujemy dno i brzegi masłem, osypujemy wnętrze mąką. Wyciągamy ciasto z lodówki i wałkujemy (jak nie mamy wałka, można improwizować ze słoikiem) na cienkie kawałki (jakieś 0,5 cm) – wyklejamy tym wnętrze patelni. Dziurkujemy widelcem dno z ciasta (coby nam się nie wybrzuszyło). Kładziemy na palnik (jeśli dobrze nagrzaliśmy palnik, to upieczenie dna tarty powinno potrwać jakieś 30-35 min). Palnik zostawiamy ustawiony na 3!
# Na upieczony spód wykładamy farsz z pieczarek i cebuli, dodajemy fasolkę. Całość posypujemy tartym serem. Kładziemy na palnik (tym razem 4), lecz tym razem przykrywamy patelnię pokrywką. Czekamy aż ser stopnieje (co trwa jakieś 15-20 min). Voilà!
A na Deser:
Propozycja nr 1: orzeszki w karmelu
Paczka niesolonych orzeszków
½ szklanki cukru
ew. łyżka wody
½ szklanki cukru
ew. łyżka wody
# Jeśli nie możemy znaleźć niesolonych orzeszków, to kupujemy solone, myjemy i suszymy. Orzeszki prażymy na patelni jakieś 10 min, dodajemy cukier, i odtąd intensywnie mieszamy, czekając aż cukier się skarmelizuje ;)
Propozycja nr 2: ciasto flanowe
2 paczki flana waniliowego (albo budyniu jak znajdziecie)
paczka herbatników (ze 24 herbatniki potrzebne)
puszka brzoskwiń w syropie (lub innych owoców)
paczka herbatników (ze 24 herbatniki potrzebne)
puszka brzoskwiń w syropie (lub innych owoców)
# Bierzemy plastikową miskę i wykladamy jej dno oraz boki herbatnikami. Gotujemy 1 torebkę flanu wg przepisu na opakowaniu. Studzimy. Za pomocą łyżki delikatnie wykładamy flan na herbatniki (piszę, „delikatnie”, bo jak wlejemy za szybko to herbatniki wypłyną). Czekamy aż warstwa flanowa się ostudzi.
# Na flanową wartwę wykładamy resztę herbatników. Odcedzamy brzoskwinie i kroimy je w małe ćwiartki. Układamy brzoskwinie na herbatnikach. Gotujemy 2 torebkę flanu. Studzimy. Zalewamy brzoskwinie i czekamy aż całość się ostudzi. Wkładamy nasze flanowe ciasto do lodówki na jakieś 2 h. Podawać zimne ;]
# Na flanową wartwę wykładamy resztę herbatników. Odcedzamy brzoskwinie i kroimy je w małe ćwiartki. Układamy brzoskwinie na herbatnikach. Gotujemy 2 torebkę flanu. Studzimy. Zalewamy brzoskwinie i czekamy aż całość się ostudzi. Wkładamy nasze flanowe ciasto do lodówki na jakieś 2 h. Podawać zimne ;]
Kilka trików:
# Do ugotowania makaronu/ryżu/kaszy: Najpierw nagrzej palnik, w międzyczasie ugotuj wodę w czajniku, poczym zalej gorącą wodą makaron/ryż/kaszę w garnku i dopiero teraz postaw na rozgrzany palnik (skróci to czas gotowania o jakieś 10 min!)
# Nie dysponujesz pokrywką? Duży talerz załatwi sprawę!
...i co, między innymi, udało się zrobić na Wielkanocny Obiad :)# Nie dysponujesz pokrywką? Duży talerz załatwi sprawę!
Autor: ath o 04:28 0 komentarze
Etykiety: akademik Vert Bois, kulinaria
Subskrybuj:
Posty (Atom)